wtorek, 26 czerwca 2012

Świat mnie rozpieszcza

Świat mnie rozpieszcza. W czasie ostatnich kilku tygodni spotkało mnie wiele dobra ze strony innych ludzi oraz "okoliczności przyrody". Odwiedziny wspaniałych osób i poznawanie nowych, słodkie truskawki,  niesamowita pogoda bez deszczu na spacer po Ustce ze znajomą z Warszawy, przepyszna chińska zielona herbata w pięknej porcelanowej filiżance przywiezionej dla mnie z drugiego końca świata, stworzenie sobie możliwości prowadzenia szkoleń w ciągu najbliższych kilku miesięcy, fachowcy od okien i centralnego ogrzewania spotkani w związku z remontem... I dobrzy, życzliwi ludzie, którzy od wielu lat mnie wspierają. A w perspektywie wyjazd w Bieszczady! Tyle dobra... To, co się dzieje wokół mnie ostatnio, jest dla mnie czasem zbioru tego, co posiałam wcześniej. Kiedy już upadałam na duchu, bo wciąż tylko "pod górkę", przyszło mi widzieć owoce. To wspaniała łaska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz