niedziela, 27 października 2013

Droga do kariery

Niegdyś byłam pewna, że do sukcesu i celu prowadzi tylko jedna droga. Wystarczy ją znaleźć, skoncentrować się i można osiągnąć to, czego się pragnie.
Dziś, po różnych doświadczeniach i wielu rozmowach, dochodzę do wniosku, że nie ma jednej słusznej drogi. "Też mi odkrycie!" - stwierdzą niektórzy. Dla mnie, owszem, jest to odkrycie; ba! oświecenie nawet. :) 
Co mnie doprowadziło do takiej "mądrości"? Moi klienci. Jako doradca zawodowy i edukacyjny mam okazję poznawać wiele dorosłych osób - ich marzenia, pomysły, możliwości i ograniczenia (chociażby zdrowotne). Niektórzy wyraźnie wiedzą, czego chcą, inni ledwie widzą jakieś światełko, a jeszcze inni pogubili się i nie wiedzą, gdzie iść. Do każdego podchodzę indywidualnie, bo tylko takie podejście - w zgodzie z nimi - da szanse na sukces rozumiany za każdym razem inaczej. Mówiąc metaforycznie "idę tam, gdzie prowadzi mnie droga", czyli klient. Tak naprawdę, to on zabiera mnie w podróż w głąb i pozwala odkryć siebie. Nie jest łatwo obecnie być młodym człowiekiem. Osoby 18+, z którymi rozmawiam, już martwią się o karierę zawodową; niektórzy czują się zniechęceni i myślą o wyjeździe za granicę, gdzie można chociaż zarobić przyzwoite pieniądze. Mam dla nich dobrą wiadomość: praca jest! Jest też "ale" - ale może nie taka, jaką sobie wymyśliliście i której kurczowo się trzymacie. Może do Waszej dobrej (cokolwiek to dla Was znaczy) pracy prowadzą inne drogi? 
Poniżej przykładowa droga do pracy

Każdy ma swój tor...