W sobotę, 21. września, miałam przyjemność poprowadzić na zasadzie pro publico bono warsztaty dla studentek pedagogiki wczesnoszkolnej. Praca z dziewczynami pokazała mi, że:
- to nie jest "stracone/przegrane pokolenie", jak wyrokują media; uczestniczki przeznaczyły sobotnie przedpołudnie na własny rozwój, chociaż równie dobrze mogłyby dłużej pospać;
- do oświaty mają szanse wejść osoby, którym zależy, chcą być dobrymi nauczycielami;
- ich otwartość i zaangażowanie dodało mi energii i wzmocniło przekonanie, że warto robić takie "akcje", bo jest dla kogo;
- te warsztaty trwały za krótko i albo trzeba zorganizować kolejne, albo wydłużyć czas trwania. :)
Dziękuję, Dziewczyny!
Kilka migawek z naszego spotkania
Aneto
OdpowiedzUsuńgratuluję udanych warsztatów :)
pozdrawiam
Piotr
Piotr,
OdpowiedzUsuńwłaśnie wróciłam z kolejnych w podobnej grupie. Ciekawe, że z jednej strony po takim spotkaniu czuję się zmęczona, a z drugiej mój poziom energii jest na super poziomie. :)
Aneto
OdpowiedzUsuń:D
to mam tak samo po bieganiu :)
Piotr, a znasz wyjaśnienie tego zjawiska?
OdpowiedzUsuńnie. I nic mi to nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak spróbuję się czegoś w tej sprawie dowiedzieć... Taka ciekawska jestem. :)
Usuń