poniedziałek, 23 grudnia 2013

W mijającym 2013 r. dokonałam wielu zmian i generalnie upłynął mi pod znakiem porządków zawodowych. Przekonałam się, że cały proces poprzedzający podjęcie ostatecznej decyzji może być bardzo trudny i bolesny. Wyzwolenie przynosi dopiero jasne powiedzenie "tak" lub "nie". Doświadczyłam w tym procesie strachu, który chwyta za gardło, euforii związanej z nadzieją na lepsze oraz życzliwych uwag typu: "Zastanów się, co ty robisz!", "Może jeszcze wytrzymasz?", czy: "Pomyśl o dzieciach!". Większość tych uwag - mimo niewątpliwie dobrych intencji - sprowadzało się do tego, by siedzieć cicho i nie ryzykować.
Podjęłam jednak decyzje wbrew tym dobrym radom. Na razie jestem zadowolona. Okazało się, że pokonanie własnych lęków związanych ze zmianą, zmierzenie się ze sceptycyzmem, a niekiedy nawet z potępieniem ze strony innych, było dla mnie bardzo odświeżające i wzmocniło mnie. Zobaczyłam, że nie brakuje mi odwagi, by dokonywać takich wyborów i być w zgodzie ze sobą. 
W nowy rok wkraczam pewniejsza i bardziej świadoma siebie.
I na ten nowy - 2014 rok życzę moim Czytelnikom mądrych, świadomych wyborów oraz odwagi w ich dokonywaniu. 
Niech  w Waszym życiu dokona się to, co dobre.
Aneta


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz